 |
 |
Uczniowie mistrza Jacqueta
Groclin kontra Górnik, Słowak kontra Czech.
Pojedynek Groclinu z Górnikiem Zabrze to zderzenie słowackiej i czeskiej szkoł trenerskich. Obaj trenerzy - Słowak Dusan Radolsky (53 l.) i Czech Werner Liczka (50 l.) mieszkali kiedyś w jednym kraju - Czechosłowacji - i świetnie się znają.
- Werner to mój przyjaciel - twierdzi Radolsky (Groclin). - Kiedy się poznaliśmy? Oj, tak dawno, że naprawdę nie wiem. Pamiętam Wernera jeszcze jako piłkarza.
- Stosunki między trenerami w Czechach są raczej chłodne - mówi Liczka. - Mnie z Duszanem łączy przyjaźń. Może dlatego, że pochodzę z Moraw, skąd bliżej na Słowację, więc mamy podobne temperamenty. Darzę Duszana ogromnym szacunkiem.
Obaj byli kiedyś na stażu u Aime Jacqueta, który w 1998 roku zdobył z Francją mistrzostwo świata.
- Werner świetnie mówi po francusku, bo grał w miejscowej lidze - wspomina Radolsky. - Dlatego wszystko mi tłumaczył.
Trener Groclinu prawi komplementy swemu przyjacielowi:
- W grze Górnika widać rękę Wernera. To dobrze zorganizowana drużyna, bardzo bojowa.
Liczka chwali z kolei Groclin:
- Są świetnie przygotowani przez Duszana taktycznie i fizycznie - twierdzi.
W komplementach wychodzi na remis. Czy remis będzie też na boisku?
- Nie - zaprzecza Liczka. - Trzeba walczyć o zwycięstwo. Przed i po spotkaniu wyściskam się z Duszanem. Ale na boisku będzie walka. I mam nadzieję, że kibice zobaczą dobry mecz.
źródło: Super Express
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|