 |
 |
Więcej o ewentualnej grze Tomasza Kłosa w Górniku
Działacze Górnika Zabrze zaskoczyli wszystkich w czasie zimowej sesji transferowej sprowadzając Marka Koźmińskiego. Teraz Koza szykuje się do roli właściciela klubu, a na Roosevelta znów mamy olbrzymi ruch w interesie. Klub stracił kilku znaczących zawodników, ale i też wydatnie się wzmocnił. Przyjechali gracze z ligi włoskiej - Bośniak Vladimir Sladojevic i Brazylijczyk Rivelinho. Gdy ten ostatni wyjechał na testy do Palmeiras, zapadła decyzja o ściągnięciu innego gracza Interu Mediolan, już dzisiaj ma się pojawić Bułgar Dymitar Makriew. Ale największym hitem może być ściągnięcie reprezentanta Polski, Tomasza Kłosa. Ten boczny obrońca nie chciał zostać w Kaiserslautern, gdzie zaproponowano mu znacznie mniejsze pobory niż rok temu. Nie wypalił też transfer do angielskiego Boltonu, więc Kłos został na lodzie.
Koźmiński-junior już kontaktował się z kolegą z reprezentacji i złożył mu wstępną ofertę gry w Górniku. Kłos nie odpowiedział tak, ani nie, ale i też nie wykluczył możliwości powrotu do Polski. Póki co czeka jednak na oferty z ligi niemieckiej. - Sprawa Kłosa jest świeża, nie chciałbym jej komentować. Zawodnik jest jednak kolegą Marka, dlatego rozmawiali. Poza tym szukamy prawego obrońcy i tu otwiera się furtka dla Kłosa, który mógłby przeczekać na Roosevelta ciężkie czasy - wyjaśnia prezes Zbigniew Koźmiński.
źródło: Przegląd Sportowy
Redakcja www.Gornik.Zabrze.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie redakcja zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, itp.
|