Wokół zmian w składzie Górnika

Tomasz Laskowski zmienił w bramce Mateusza Sławika, a na prawej pomocy zagrał Dawid Bartos. – „Laska” był bezbłędny. Nie byłem zaskoczony, że trener podjął taką decyzję, choć powiedział nam o tym dopiero na odprawie – przyznał Sławik. – Na ławce jest bardziej nerwowo. Szczególnie kiedy ogląda się taki mecz...
Laskowski twierdzi, że choć o wszystkim dowiedział się sobotę, był spokojny. – Tak, trener poinformował nas o wszystkim w ostatniej chwili, ale w tygodniu można było podczas treningu wywnioskować, że moje szanse są duże. Robię swoje, czekam na szansę... Gra w takim meczu to jest wydarzenie. Wierzę, że nie ostatnie z moim udziałem.
Damian Seweryn decyzji trenera nie przyjął z takim spokojem jak Sławik. – Przyznam, że byłem zdziwiony, że nie zagrałem od pierwszej minuty. Chyba jednak jestem potrzebny drużynie. Gol padł, kiedy byłem już na boisku. Na święta przyjechała moja mama, pierwszy raz była na trybunach. Przyniosła nam szczęście.
źródło: Sport